Archiwum 11 lutego 2005


lut 11 2005 nie ma to jak siostra :P
Komentarze: 9

i mówią, ze to ja jestem zakręcona :P... a moja siostra wpadla dzis na tak wspaniały pomysł, ze chyba nawet moja rewelacyjnie zamozgowana glowa by nie wpadla :P... a mianowicie, po kilku godzinach zadawania pytań: dlaczego to juz koniec? a czemu? a po co? a kogo wina? i nie uzyskujac na nie zadowalającje odpowiedzi, stwierdziła, ze ona sama zadzwoni do Migdala i wyjasni ta jakze skomplikowana sprawe z nim :P.. dalam jej moj telefon myslac, ze zartuje, a ona faktycznie do niego zadzwoniła :P... oczywiście nie dowiedziala sie nieczego, bo Migdal był zbyt zszokowany zeby cos sensownego jej powiedzieć no ale dumna z siebie była niesłychanie... a najbardziej spodobało mi sie jej stwierdzenie "z tego i tak coś bedzie :)"... tylko ze ja nie chce zeby bylo... a przynajmniej nie chce mi sie o tym myslec juz... "tesknie do beztęsknoty i do bezmyślenia, do tych co mają tak za tak i nie za nie (...)"... a Migdał niestety tak czasmi myli z nie i na odwrót..

 

a dla zainteresowanych (Agatka :***) podaje godziny 3mania kciuków w jakze szczytnym celu jakim jest zaliczenie przez moja skromna osobe dwóch ostatnich egzaminow :)
piątek (czyli jutro, a u sumie juz dzisiaj :P) godz. 17 - geografia
sobota (czyli jutro, jak to dziwnie brzmi JUTRO!!! :P) godz. 11 - mikroekonomia

my_destiny : :