sty 26 2005

Pauliska wez sie w garść...


Komentarze: 4

... i Pauliska sie wzieła:) Ziomalka tak zarządziła...
odebrałysmy dzisiaj wypłate (za grudzień :P), sfinalizowałyśmy umowy o prace i w piatek zaczynamy maraton imprezowy :P...nie mam juz siły siedziec w domu i sie dolowac... trzeba wziasc sie w garść, wyjśc do ludzi i zacząć normalnie życ... [i oblać wszystkie 5 :P... jak narazie średnia jest stała:)]
dzisiaj zrobilam juz pierwsze kroki w tym kierunku... poszłam do sklepu i kupiłam 3 niezbędne do prawidlowego funkcjonowania rzeczy... a minowicie: cappuccinowe czekoladki na poprawienie humoru (pomaga), lakier do włosów, zeby jakos wyglądać :) i karte simplusa, zeby mieć kontakt ze światem :P..

a jutro mam maraton z Maleństwem... całe 12h :).... oby mi tylko kregosłupek wytrzymał, bo jakoś tak ostatnio Maleństwo zaczeło się robic duze:P i ciezkie:P... a kochane jest nadal tak samo:)... tylko zaczyna "dorosleć" i mądrzeć i pokazywać swoj uparty, barankowy charakterek :)... a cos o tym wiem, bo sama barankiem jestem :P... w kazdym razie jak tak dalej pójdzie to powaznie nad macierzyństwem będe sie zastanwiać :P.. narazie jednak mi to nie grozi, bo potencjalny tatuś nie ma ochoty nim zostać... a innego tatusia sobie nie wyobrażam :)...

tyle na dziś i mimo, ze ta notka jest optymistyczna, optymistycznie nie jest... wrazenie mylne.. :(

my_destiny : :
27 stycznia 2005, 18:17
tak wiem coś o tym, że wymuszony uśmiech wcale nie jest usmiechem optymistycznym :/ no moja średnia to tak jakos koło 3,5 wypada :D ważne że zaliczone :D ( w weekend 2 poprawy :D) Paulitko mam wielką nadzieję, że w końcu na twej twazy pojawi się prawdziwy, szczery uśmiech a w sercu optymizm i nie będziesz musiała już robić mylnych wrażeń na nikim. trzymam mocno kciuki, aby tak było :**
paoolina
27 stycznia 2005, 15:19
tzrymaj sie:))) PAULINKI sa silne z zasady i nigdy sie nie poddaja:)))!!!! bedzie dobrze:):**
26 stycznia 2005, 22:15
ale jest lepiej, no w koncu zjadlas te czekoladki :) Sredniej gratuluje, oby tak dalej!!! Brat mojego chlopaka ma pol roczna corke i tez taki kloc sie z niej zrobil: duza, ciezka. Jeszcze troche i nie bede umiala jej podniesc :)
26 stycznia 2005, 21:56
ale będzie nie tlyko w umyśle, Przecież będzie radośnie, prawda?

Dodaj komentarz