:(
Komentarze: 5
leze chora w lozeczku.. i to tak dosc powaznie bo temperatura mojego ciala waha sie caly czas w granicach 38 stopni, a ja nigdy nie mam goraczki jak jestem chora:(.. nie pojechalam do Krakowa i jutro tez pewnie zostane w domku.. zla jestem bo ominie mnie kilka waznych wykladów:(... za to w niedziele nie mam wyjscia tylko musze sie o 8 rano stawic na prawie:(... nie wiem w jakim ja stanie bede no ale po prostu musze:(... przynajmniej mam czas zeby sie pouczyc:)
Migdal wszedł dzisiaj na tego bloga... powiedzial, ze to koniec...
wiedzialam ze taki bedzie obrót sprawy jesli tylko przeczyta te notki:(... wszystko, co tutaj napisałam było pisane na goraco, tak w danej chwili myslałam... ale to bylo wtedy... mialam troche czasu, duzo myslałam... wiem, ze Go kocham (jesli tylko wiem co to milość)... jest dla mnie wszystkim i nie chce go stracic, ale w tej sytuacji chyba jest to juz nie do odwrócenia... popełnilam bład... chyba najwiekszy jaki do tej pory mogl mi sie przydarzyc:(.... bede jeszcze długo za to płacic... jeszcze wiele łez sie poleje... jednak kara mi sie nalezy i wlasnie Migdał ją wymierzyl- najsurowsza jaka mogłam dostac, ale tez najsprwiedliwsza...
bede czekac, bede cierpliwa... jesli kiedys bedzie umial zapomniec to ja bede gotowa... bo zycie bez Niego nie ma dla mnie sensu... kazda najmniejsza czynnosc, ktora wykonuje jest pozbawiona sensu, bo wszystko zawsze robilam dla niego i z mysla o nim...
Kochanie nie kaz mi w taki sposób za to zapłacic.. nie wierze, ze potrafiłbys tak po prostu zapomniec i zaczac zycie od nowa... jesli cokolwiek dla ciebie jeszcze znacze to przemysl to wszystko jeszcze kilka razy... a jesli wtedy tez bedziesz pewnien, ze nie chcesz mnie juz znac- ja tez zaczne zapominac...bedzie trudno, bo zbyt wiele dla mnie znaczysz....
KOCHAM CIE
ps. nawet wiatr przestał wiac... tak chcialabym zeby wszystko sie uspokoiło:(
Dodaj komentarz