Archiwum 26 stycznia 2005


sty 26 2005 Pauliska wez sie w garść...
Komentarze: 4

... i Pauliska sie wzieła:) Ziomalka tak zarządziła...
odebrałysmy dzisiaj wypłate (za grudzień :P), sfinalizowałyśmy umowy o prace i w piatek zaczynamy maraton imprezowy :P...nie mam juz siły siedziec w domu i sie dolowac... trzeba wziasc sie w garść, wyjśc do ludzi i zacząć normalnie życ... [i oblać wszystkie 5 :P... jak narazie średnia jest stała:)]
dzisiaj zrobilam juz pierwsze kroki w tym kierunku... poszłam do sklepu i kupiłam 3 niezbędne do prawidlowego funkcjonowania rzeczy... a minowicie: cappuccinowe czekoladki na poprawienie humoru (pomaga), lakier do włosów, zeby jakos wyglądać :) i karte simplusa, zeby mieć kontakt ze światem :P..

a jutro mam maraton z Maleństwem... całe 12h :).... oby mi tylko kregosłupek wytrzymał, bo jakoś tak ostatnio Maleństwo zaczeło się robic duze:P i ciezkie:P... a kochane jest nadal tak samo:)... tylko zaczyna "dorosleć" i mądrzeć i pokazywać swoj uparty, barankowy charakterek :)... a cos o tym wiem, bo sama barankiem jestem :P... w kazdym razie jak tak dalej pójdzie to powaznie nad macierzyństwem będe sie zastanwiać :P.. narazie jednak mi to nie grozi, bo potencjalny tatuś nie ma ochoty nim zostać... a innego tatusia sobie nie wyobrażam :)...

tyle na dziś i mimo, ze ta notka jest optymistyczna, optymistycznie nie jest... wrazenie mylne.. :(

my_destiny : :