Archiwum 29 stycznia 2005


sty 29 2005 nocne rozmyślania...
Komentarze: 4

wrocilam do domku...
jakos spac nie moge... zastanawiam sie nad tym kogo ja chce oszukac... siebie, Jego, nas???... co z tego ze przez chwilke bylo fajnie, ze muzyka zagluszyla moje mysli, a taniec był zbyt absorbujący, zeby sie smutac??? co z tego??? skoro teraz wrocilam do domu a razem ze mna całe moje zycie:(...

a jutro znowu na chwilke zapomne, pooszukuje wszystkich dookola, a moj usmiech bedzie krzyczał: jest wspaniale!!!!! i moze nawet w niedziele to powtorze... no bo czemu nie??? w domu jakos nikt nie interesuje sie tym gdzie jestem, co robie i kiedy wracam... a wracac tez nie mam do kogo:( ... do czterech pustych scian, ktore przypominaja Jego...

ehhhhh... i jeszcze ten dzisiejszy telefon:( niby kolejne niedopowiedzenia wytlumaczone, a jednak mi źle :(...

Migduś Kochanie, kiedy Ty nareszcie zrozumiesz, ze dla mnie istniejszesz tylko Ty??? ze to Ty jestes moim promyczkiem nadziei, moim skarbem najcenniejszym, moja pierwsza mysla, kiedy sie budze i ostatnia, kiedy zasypiam, moja radoscia, moim szczesciem, kiedy zrozumiesz, ze jestes dla mnie wszystkim??? 

my_destiny : :